Niedzielne popołudnie, wpadam na chwilę do znajomych. Ci proszą mnie o pomoc w zaparzeniu kawy, sami będąc zajęci przygotowywaniem zakąsek. Oczywiście zgadzam się, żadna fatyga. Nagle staję przed dylematem, muszę się zastanowić, jak obejść się z ekspresem do kawy. Nie będąc zupełnie pewnym, pytam gospodarzy.
Zdawałoby się, tak prosta czynność jak zrobienie kawy, nie powinna nikomu przysporzyć najmniejszego kłopotu. Sam w domu mam dwa ekspresy, w pracy kawę pijam regularnie, na nowinki techniczne też nie mam alergii. Powyższa sytuacja to doskonały przykład, jak wiele dzisiejszych, z pozoru oczywistych, ale różniących się między sobą przedmiotów użytkowych potrafi być nieprzydatnymi, jeśli nie potrafimy ich właściwie obsłużyć. I to nie muszą być urządzenia naszpikowane techniką i najnowszymi rozwiązaniami. Czytaj dalej