Znajdź ubytki ciepła i zaoszczędź na ogrzewaniu!

Chciałbym się podzielić zasłyszaną historią, której opis znajdziesz poniżej.

Długo szukałam ładnego mieszkania w starym budownictwie. Powinno być ono koniecznie przestronne, widne i położone blisko centrum. Kiedy pierwszy raz, w obecności właściciela, oglądałam obiekt moich marzeń, wiedziałam jedno – to jest moje mieszkanie. Wątpliwościom związanymi z marnie oszklonym oknami i przestarzałą izolacją nie dałam dojść do słowa. Zignorowałam wszystkie ostrzeżenia moich rodziców dotyczące niepotrzebnych strat ciepła i horrendalnych rachunków za ogrzewanie. Ktoby przejmował się takimi błahostkami znaleziwszy wymarzone mieszkanie?

Teraz, po dwóch zimach spędzonych we własnych czterech kątach, ani myślę o wyprowadzce. Tutaj znalazłam swoje miejsce.

W osłupienie wprawił mnie rachunek za ogrzewanie, uff…

W naprawdę chłodne dni, mimo, iż grzejniki przekręcone były na całość, nie potrafiłam dostatecznie dogrzać mieszkania. Nie na wiele się zdały grube skarpety i zwoje kocy. W niektóre wieczory było naprawdę ekstremalnie. Zastanawiam się, gdzie to całe ciepło, za które został mi wystawiony opasły rachunek. Jedno nie podlega dyskusji – energetyczne bolączki w starych budynkach odpowiadają za marnotrawstwo dużych pokładów energii. A cenę tego doświadczam na własnej skórze. Dlatego przyszło mi na myśl, iż są to wymowne argumenty mogące przekonać administratora budynku do wymiany okien.

Pirometr, rodzaj termometru na podczerwień, służy do bezdotykowego oceniania temperatury powierzchni przedmiotów budowlanych w wybranych punktach. Pomaga on precyzyjnie zobrazować utratę ciepła w budynkach podczas niskich temperatur panujących na zewnątrz.

Obok srogiego rachunku za ogrzewanie postanowiłam zebrać dalsze argumenty za renowacją mieszkania. Bardzo dobrym wyjściem okazał się tutaj pirometr. Uzbrojona w ten przyrząd szukam skutecznie niedoskonałej izolacji, mostków termicznych i innych energetycznych niedociągnięć.

Większość osób reaguje na konkretne fakty przedstawione w liczbach.

Wartości, które zanotowałam w moim mieszkaniu, nie pozostawiają niedomówień. Do 5 stopni różnicy temperatur między częścią wewnętrzną i zewnętrzną ścian, wyraźne szczeliny we framugach drzwi sprzyjające przeciągom i jeszcze czarniejszy obraz wykonania okien.

Wyniki testu temperaturowego skrupulatnie zapisałam i przedłożyłam administracji budynku.
Teraz z niecierpliwością oczekuję odpowiedzi. Już choćby spojrzawszy okiem ekologa, tak duża ignorancja energetyczna nie ma większego uzasadnienia. Kto wie, może następną zimę przyjdzie mi spędzić w odnowionym mieszkaniu?

Muszę przyznać, ujmujące opowiadanie. I ty pójdź w ślady bohaterki i zaoszczędź jeszcze tej zimy! Pirometr BP20 doskonale nadaje się do wykrycia pożeraczy ciepła w Twoim mieszkaniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przesyłając, wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą polityką prywatności.


*